Deszcz zupełnie
pokrzyżował nam plany jednak nie udało mu się zmyć naszego
zapału do pracy. Jak nie w mieście, to w domu, a co! Kamper
przeszedł dziś mini metamorfozę, a nam znów będzie się żyło
odrobinę wygodniej i przyjemniej. Przyjemniej dlatego, gdyż
postanowiliśmy pomalować fronty naszych szafek na biało, żeby
trochę rozświetlić przestrzeń, a pierwsza szafka rozjaśniła już
dziś kuchnię:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz