poniedziałek, 30 lipca 2012

Ścieżką filozofów


Jako, że praca w Heidelbergu zdecydowanie nam nie wychodzi, postanowiliśmy dziś w nocy wyjechać, jednak przed wyjazdem koniecznie chcieliśmy zwiedzić miasto, a zwłaszcza miejsca, które nasz dobry kolega Mikołaj nam gorąco polecał. Przed wyjściem Magda tradycyjnie zaliczyła swoje codzienne rozciąganie (już dziś w odrobinę zmienionej wersji) i o dziwo Tomek również się skusił i do niej dołączył. Po obiedzie pojechaliśmy do miasta.
Naszym głównym celem było przejście się szlakiem filozofów. Był to bardzo przyjemny spacer pod górę, podczas którego prowadziliśmy ożywioną rozmowę, można powiedzieć, że zupełnie tak jak światowej sławy filozofowie, którzy tędy chadzali, z tą różnicą, że my rozmawialiśmy o rodzicielstwie. Po drodze mogliśmy podziwiać piękne widoki na stare miasto i zamek oraz odkrywać tajemnicze zakątki.




Na szczycie wzgórza, które w czwartym wieku przed naszą erą było celtyckim fortem, znaleźliśmy pozostałości klasztoru z jedenastego wieku, gdzie zatrzymaliśmy się na piknik:)



Oprócz samych filozofów i profesorów szlakiem tym chadzali swego czasu naziści, którzy w zbudowanym na szczycie amfiteatrze spotykali się w nocy aby uczestniczyć w strasznych ale i tajemniczych przedstawieniach. Wczucie się w atmosferę tego miejsca może przyprawić o gęsią skórkę...


Gdy schodziliśmy w dół zrobiło się już ciemno, dla uczczenia wieczoru zaliczyliśmy po kawałku tortu w miejscowej kawiarni i wróciliśmy do domu. Byliśmy tak zmęczeni, że nasz wyjazd postanowiliśmy przełożyć na jutro.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz