niedziela, 22 lipca 2012

Jeżyny


Tomek cały dzień spędził na świeżym powietrzu. Z rana poszedł medytować, kontynuował zrywając jeżyny, potem stał w mieście jako piosenkarz, a wieczorem zerwał kolejną porcję jeżyn. Okazało się, że jest ich tu więcej niż jesteśmy w stanie zjeść i przerobić, więcej niż możemy zebrać. Magda zrobiła dziś pierwszą porcję pysznego dżemiku, nie jest to jednak taki zwykły dżem. Ze względu na nasze zainteresowanie zdrowym odżywianiem postanowiliśmy zrobić go zupełnie bez cukru, połączyliśmy jeżyny z jabłkami (ze względu na pektynę) i rodzynkami (ze względu na słodycz) i to co powstało smakuje nam dużo bardziej niż tradycyjne wyroby.



W pracy Tomek miał całkiem przyjemny dzień, ze względu na remont centrum ciężko było znaleźć fajne miejsce, ale przynajmniej ludzie reagowali pozytywnie. Magda oprócz zajmowania się kuchnią kontynuowała prace nad spódnicą, zapowiada się dobry miesiąc malowania...
Wieczorem mieliśmy potwornie długą wyprawę w poszukiwaniu wody, niestety małe niemieckie miasta nie oferują obsługi kamperów, a pracownicy stacji benzynowych za bardzo boja się swoich szefów. Gdy wróciliśmy do domu... to znaczy gdy wróciliśmy domem na miejsce było już po północy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz