Pojechaliśmy dziś przd południem do
centrum Peschiery aby trochę zwiedzić miasto i uzyskać informacje
dotyczące legalności występów, jakby nie było chcemy pracować i
wcale nie jestesmy zadowoleni z kolejnych przymusowych dni wolnych.
Okzało się, że również tutaj nie jest to możliwe, wszystkie
okoliczne miasta zostały już sprawdzone i musimy po prostu jechać
dalej, Resztę dnia postanowiliśmy wykorzystać nad jeziorem, gdyż
w upale i tak nie mieliśmy zamiaru się przemieszczać. Po przekąsce
w towarzystwie miejskich kaczek wróciliśmy do domu i udaliśmy się
na plażę aby dalej uczyć się winsurfingu. Na desce zmienialismy
się co jakiś czas, jednak prawie całkowity brak wiatru sprawił,
że do brzegu wracaliśmy z żaglem położonym sprytnie na desce i
mozolnie wiosłując rękami.
Pod wieczór kiedy już zapakowaliśmy
deskę, skuter i rowery ruszyliśmy do Mantovy, gdzie podobno można
występować bez zadnych ograniczeń, na co bardzo liczymy. Na
miejsce dotarliśmy około 3:30 i totalnie wykonczeni momentalnie
zasnęliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz