Za nami pierwsza noc w puszczy, oczywiście jest tu całkowicie inny klimat niż w mieście, w nocy jest dużo chłodniej... Korzystając ze wspaniałych warunków poszliśmy wraz z Collette na wędrówkę po leśnych pagórkach.
Następnie, jako że dziś znów mamy wolne (przynajmniej w ciągu dnia) pojechaliśmy skuterkiem załatwić sprawunki i zobaczyć polecane przez naszą znajomą Uljanę miejsce zwane Kunsthof Passage. Warto było, gdyż jak się okazało jest to miejsce, które skupia na terenie kilku połączonych ze sobą podwórek wiele sklepów z ręcznie produkowanymi wyrobami oraz sklepy z innym pasującym do klimatu asortymentem, kawiarnie i winiarnię. Wszystkie ściany tego pasażu są ozdobione, całość tworzy bardzo artystyczny klimat.
Wieczorem pomimo piątku zrobiliśmy tylko 3 pokazy, gdyż w drogę weszła nam Uljana upierając się, że dzisiaj ona tu występuje i już. Dziewczynka tupnęła nóżka, a my ustąpiliśmy, gdyż dobra atmosfera w pracy jest dla nas ważniejsza niż zarobek.
Napięcie pomiędzy nami i Uljaną narasta już od jakiegoś czasu. Przede wszystkim Uljana robi gorsze pokazy od nas, nie ma muzyki albo występuje wraz ze swoim znajomym grającym na flecie. Druga sprawa z tym związana to zarobek, Uljana zarabia dużo mniej niż my. Poprzednim razem jak byliśmy w Dreźnie zrobiliśmy jeden pokaz razem, wybałuszyła oczy jak zobaczyła wtedy swój przydział. Te rzeczy sprawiają, że Uljana jest prawdopodobnie zazdrosna, robimy jej nie lada konkurencje i do tego nie chcemy występować razem z nią. Do dziś wszystko było niby miło, ale tym razem przesadziliśmy... Mielimy dwa dni temu wątpliwości związane z pogodą i dzieliliśmy się nimi z Uljaną, wspominaliśmy też, że być może wyjedziemy, jeśli pogoda się nie poprawi i nawet na wszelki wypadek się z nią pożegnaliśmy. Jak nas dzisiaj zobaczyła, to nie mogła ukryć zawodu, powiedziała nawet „myślałam, że was już tu nie będzie”. Na szczęście jutro nasza konkurentka gdzieś wyjeżdża i będziemy mogli od niej odpocząć.
Wróciliśmy do ciemnego i zimnego lasu, który swoimi odgłosami i atmosferą przeraził naszą Collette. Psina wyjątkowo sama wskoczyła wieczorem do domu, a zostawiona na chwilę sama po ciemku schowała się pod kamperem, co czyni tylko wtedy gdy się bardzo boi (np. gdy strzelają fajerwerki). Zwykle jeśli dajemy jej taką możliwość zawsze chętnie śpi na dworze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz