wtorek, 13 września 2011

Trio z Freiburga

Początek tygodnia to tradycyjnie sprzątanie i związane z tym tankowanie wody, nie będziemy tu przynudzać szczegółami tych czynności. Po południu udaliśmy się do centrum aby zrobić rekonesans co do miejsc na nasze wieczorne występy, okazało się, że stare miasto jest dość duże i położone na pagórkach, zapowiada się więc, że będziemy mieć niezły trening przemieszczając się ze sprzętem w trakcie wieczoru. Poznaliśmy też trójkę bardzo wesołych muzyków ulicznych z Freiburga, którzy urzekli nas swoją pozytywną energią i bogatą mimiką twarzy:) Powiedzieli, że przeprowadzili się do Freiburga właśnie dlatego, bo świetnie się tam występuje na ulicy:D Oczywiście dostaliśmy zaproszenie, z którego na pewno skorzystamy.


W drodze powrotnej do domu odczuliśmy spadek mocy skutera, dodatkowo pewien Niemiec podszedł do nas i powiedział, że mamy zbyt głośny tłumik, za co możemy dostać mandat. Zaniepokoiliśmy się tym, jednak dalej szykowaliśmy się do pracy. Kiedy jednak zaczął padać deszcz i nie mogliśmy znaleźć jednej z pochodni niezbędnej do występu postanowiliśmy nie ignorować znaków i nie jechać na siłę na rynek. Pozostaliśmy tym samym w domowym zaciszu, pozwoliło nam to trochę popracować, bo przecież nie odpoczywaliśmy;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz