środa, 7 września 2011

Besame mucho

Od rana Magda szlifowała swój niemiecki, natomiast Tomek zabrał Collette na bardzo długi spacer.


Przenieśliśmy się dzisiaj w nowe miejsce, które Tomek przypadkowo znalazł jeżdżąc skuterem. Mieszkamy teraz na zupełnie pustym parkingu, który został świeżo zbudowany i prawdopodobnie ma służyć w przyszłości pracownikom powstających tu firm. Bardzo nam się tu podoba, zwłaszcza, że mamy jakieś 5 minut do naszego ulubionego sklepu, gdzie będzie można rano kupować świeżutkie bułeczki:)
Dzisiejsza popołudniowa drzemka zupełnie nie wyszła tak, jak miała wyjść: Magda najpierw nie mogła zasnąć, a później przeleżała w półśnie jakieś półtorej godziny. Spodziewaliśmy się takich wypadków podczas naszego eksperymentu, zwłaszcza, że Tomek ma zbyt miękkie serce, żeby wyciągać Magdę z łóżka. Zobaczymy jak będzie dalej.
Wieczorem zrobiło się zimno, mimo to postanowiliśmy iść na rynek. Miasto świeciło pustkami, jednak stwierdziliśmy, że skoro tu jesteśmy, to zrobimy już pokaz. Zaczęliśmy od naszej ulubionej włoskiej restauracji, jak zwykle Magda najpierw poszła tam do łazienki. W drzwiach powitała ją z uśmiechem kelnerka, natomiast właściciel restauracji, który akurat śpiewał do mikrofonu jakąś włoską balladę, zatrzymał Magdę i zaczął śpiewać dla niej. Skończyło się tak jak ostatnio, zostaliśmy zaproszeni po pokazach na lampkę wina. Zrobiliśmy więc jeden pokaz praktycznie dla siebie i udaliśmy się do Włocha, chcieliśmy się pożegnać i podziękować za wino - przecież jedziemy skuterem. Zamiast szybko się pożegnać zostaliśmy wciągnięci do środka, dano nam (bezalkoholowe) drinki i posadzono przy stoliku na środku sali. Właściciel przez mikrofon zapowiedział, że teraz śpiewa specjalnie dla nas i wraz z pianistą rozpoczął imprezkę. Atmosfera była tak pozytywna, że Magda (zachęcona przez pianistę) bardzo szybko zaczęła tańczyć:) Cały utwór zakończył się brawami, uściskami, całusami i ogólną radością. Okazało się też, że pianista Enzo jest biznesmenem i jedna z jego firm rozpoczyna właśnie działalność w charakterze agencji artystycznej, szukają więc ciekawych artystów. Enzo powiedział Magdzie „you dance with your heart”, co dla Włocha prawdopodobnie jest największym komplementem. Umówiliśmy się na jutro w jego biurze na spotkanie w sprawie współpracy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz