W naszym kamperku mieszka nam się bardzo dobrze, jednak jest jeszcze wiele rzeczy, które trzeba zrobić, a wciąż brakuje na to czasu. Prozaiczne powieszenie szufelki z miotełką zajęło nam ponad miesiąc:) Deszczowe dni takie jak dziś spędzamy na dopracowaniu elementów naszej przestrzeni mieszkalnej, sprzątaniu i odpoczynku. Wieczorem, gdy minęła ulewa postanowiliśmy zaryzykować i mimo delikatnego deszczu (prognoza pogody była obiecująca) udaliśmy się na Neumarkt. Aura nam sprzyjała i zrobiliśmy pięć (!) pokazów, przy czym najbardziej podobało nam się na promenadzie spacerowej Brühlische Terasse. Zadowoleni wróciliśmy do domu i w nocy wyruszyliśmy jeszcze po zapas czystej wody oraz dokończyliśmy rozpoczętą po południu partyjkę scrabble.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz