środa, 9 maja 2012

Podatkowy koszmar


Na dziś zaplanowaliśmy zgłębianie zawiłości niemieckiego systemu podatkowego, Tomek już od kilku dni w wolnych chwilach studiował różnego rodzaju broszury informacyjne aby ogarnąć temat i wprowadzić w niego Magdę. Sprawa pochłonęła nas całkowicie, zaczęliśmy po śniadaniu, a skończyliśmy zupełnie wykończeni około 16:00, po krótkim odpoczynku i obiedzie przygotowaliśmy się do wyjścia na ogień i opuściliśmy nasz dom. Na rynku zrobiliśmy tylko dwa pokazy, Magda nie była dziś w stanie dalej pracować w takich warunkach. Tomek z obawy przed wyrzuceniem z rynku przez ochronę ściszał muzykę, a dodatkowo ludzie przechodzili co chwile przez miejsce wyznaczone dla Magdy do tańca. Coś tu trzeba będzie zmienić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz