poniedziałek, 21 maja 2012

Ojciec Chrzestny


Dziś mieliśmy jeden z tych dni kiedy mając zaledwie kilka spraw do załatwienia, spędza się większość czasu na jeżdżeniu z miejsca na miejsce po mieście i zanim się człowiek obejrzy jest już popołudnie. Grafik był napięty, jednak mimo tego, że każde z nas pojechało z rana w inne miejsce udało nam się o 15:00 spotkać w biurze Enzo, który jak dobry Ojciec Chrzestny z uśmiechem na twarzy pomógł nam w urzędowych sprawach. Gdy wróciliśmy z miasta posililiśmy się i zabraliśmy się za wyznaczone wcześniej zadania, niestety upał doskwierał nam tak bardzo, że prace domowe przesunęliśmy na wieczór zamiast występów, a w międzyczasie poszliśmy na drzemkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz