Pogoda popsuła się zupełnie, nie
mieliśmy więc dzisiaj szansy na doładowanie akumulatora
pokładowego... Magda wzięła komputer i pojechała do McDonaldsa,
gdzie bez problemu można podłączyć się do prądu. Tomek
wykorzystał ten czas na odpoczynek, nieczęsto zdarza się, że ma
pusty dom tylko dla siebie;) Wieczorem zamieniliśmy się rolami,
Magda siedziała w domu i słuchając audiobooka starała się w
miarę pożytecznie wykorzystać czas (co w ciemności nie jest
łatwe), a Tomek pojechał rowerem do Macka, bynajmniej nie na
kolację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz