Ze względu na dzisiejsze święto, do Arenzano zjechali się turyści i na wybranym przez nas miejscu stało jeszcze z dziesięć innych kamperów. Po niedługim czasie przyjechała policja i po kolei informowała wszystkich, że nie wolno tu stać:( Jaka szkoda! To miejsce było przecież rewelacyjne! W jednym z kamperów policjant nie zastał właścicieli, wypisał im mandat na 80 euro...
Magda zwlokła się z łóżka i pojechaliśmy na parking po drugiej stronie miasteczka, ten obskurny przy bardzo ładnej plaży, na którym raz już staliśmy. Gdy Magda mogła w końcu spokojnie się położyć, od razu zasnęła, a Tomek pojechał do miasta zdobyć jakąś maść rozgrzewającą.
Magda w łóżku spędziła cały dzień i przesłuchała od deski do deski audiobooka „The Wonderful Wizard of Oz”. Tomek opiekował się nią tak dzielnie, że wieczorem mogła już bez bólu obrócić się na drugi bok:) Zapewne zawdzięczamy to zbawiennemu świeżemu makaronowi z parmezanem, masłem i suszonymi pomidorami:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz