Nadszedł prawdziwy dzień
wyjazdu z Drezna, dziś wyruszyliśmy ostatecznie w kierunku
słonecznych Włoch aby odebrać nasz skuter i kto wie, może
zabawimy tam dłużej. Zbieraliśmy się powolnie, trzeba było
jeszcze skoczyć rowerkiem to tu, to tam po jakieś drobiazgi. Magda
wykończyła zamówione hula hop i po tym jak wyściskaliśmy się ze
wszystkimi ludźmi z KOKu i przekazaliśmy hula Dinie, która je
zamówiła, wyjechaliśmy około 20:30. Tego dnia dotarliśmy w
okolice Chemnitz, gdzie na nocny postój zatrzymaliśmy się na
parkingu przy autostradzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz