Gdyby tak podsumować nasz pobyt w
Rivie, finansowo była to kompletna katastrofa. Straciliśmy skuter,
na którym Magda nie zdążyła się nawet jeszcze sama przejechać...
Zdobyliśmy za to dużo doświadczenia i jednego znajomego, który
dobrze rokuje:) Absolutnie nie żałujemy;)
Dzisiaj po długim pobycie w bibliotece
postanowiliśmy opuścić Włochy. Prognoza pogody mówi, że od
środy zaczyna się lato, w związku z czym najbardziej opłacalną
dla nas rzeczą jest pojechanie do Niemiec, tam będzie nam dużo
łatwiej odbić się finansowo. Chcemy pojechać do Drezna, gdzie
przy okazji załatwimy różne sprawy urzędowe.
Jutro w Rivie cały dzień ma padać, w
związku z czym nasz występ z pianistami jest odwołany. Nic tu po
nas, zdecydowaliśmy się wyjechać dzisiaj. Helmut odwiedził nas w
kamperku, żeby się ostatecznie pożegnać, umówiliśmy się, że
jak przyjedziemy po skuter za dwa miesiące, to wtedy spróbujemy
zrobić wspólnie pokaz:)
Postanowiliśmy skorzystać z łatwego
dostępu do wody i zrobiliśmy duże pranie oraz posprzątaliśmy
kampera. Udało nam się dzisiaj przejechać zaledwie czterdzieści
kilometrów, ale przynajmniej mamy za sobą najgorszy odcinek pod
górkę. Żegnaj Riva del Garda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz