poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Nic tu po nas


Gdyby tak podsumować nasz pobyt w Rivie, finansowo była to kompletna katastrofa. Straciliśmy skuter, na którym Magda nie zdążyła się nawet jeszcze sama przejechać... Zdobyliśmy za to dużo doświadczenia i jednego znajomego, który dobrze rokuje:) Absolutnie nie żałujemy;)
Dzisiaj po długim pobycie w bibliotece postanowiliśmy opuścić Włochy. Prognoza pogody mówi, że od środy zaczyna się lato, w związku z czym najbardziej opłacalną dla nas rzeczą jest pojechanie do Niemiec, tam będzie nam dużo łatwiej odbić się finansowo. Chcemy pojechać do Drezna, gdzie przy okazji załatwimy różne sprawy urzędowe.
Jutro w Rivie cały dzień ma padać, w związku z czym nasz występ z pianistami jest odwołany. Nic tu po nas, zdecydowaliśmy się wyjechać dzisiaj. Helmut odwiedził nas w kamperku, żeby się ostatecznie pożegnać, umówiliśmy się, że jak przyjedziemy po skuter za dwa miesiące, to wtedy spróbujemy zrobić wspólnie pokaz:)


Postanowiliśmy skorzystać z łatwego dostępu do wody i zrobiliśmy duże pranie oraz posprzątaliśmy kampera. Udało nam się dzisiaj przejechać zaledwie czterdzieści kilometrów, ale przynajmniej mamy za sobą najgorszy odcinek pod górkę. Żegnaj Riva del Garda!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz