poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Ciao Helmut!


Kolejny dzień pełen pracy, na szczęście słoneczny. Sześć nowych głowic jest gotowych, na jutro pozostało zawinięcie sześciu starych, gdyż kupiliśmy na razie tylko jedną porcję, na próbę. Magda zabrała się też za przerabianie złotych butów do kompletu ze strojem, oraz poszła do biblioteki. Internet nadal nie działa, mamy za to informację, że nie jest to kwestia naszego komputera, tylko awaria całej sieci.
Najważniejsza jednak rzecz w dniu dzisiejszym to postęp jaki zrobiliśmy z sprawie stroju statuy Tomka. Po dwudniowych testach doszliśmy do wniosku, że farba w sprayu nie zdaje egzaminu. Tomek wsiadł więc na skuter i pojechał do sklepu po farbę w puszce, po czym na dachu kampera rozpoczął wielkie malowanie. Okazało się, że nawet we dwójkę jest to potwornie dużo pracy, ale na szczęście w słońcu ubrania szybko schły:)
Wieczorem wybraliśmy się na występy, było miło i przyjemnie, a przy tym poznaliśmy jedną ciekawą osobę. Helmut, czyli Włoch o niemieckich korzeniach zagadał do nas po jednym z występów. Okazało się, że jest pianistą i w następny wtorek gra koncert wraz z dwoma innymi muzykami na dziedzińcu zamku. Taniec Magdy tak mu się spodobał, że zaproponował jej tańczenie na tym koncercie! Pomysł bardzo nam się spodobał i teraz tylko czekamy na zgodę organizatora:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz