Nie wyspaliśmy się tej nocy zbyt długo, Tomek musiał jechać do pracy na 9.00, a Magda wstała, żeby spokojnie zjeść pożegnalne śniadanie z resztą ekipy. Tak, nadszedł koniec tej jakże ekspresowej wizyty, tuż po śniadaniu rodzinka się spakowała i wyruszyła najpierw zwiedzić trochę miasto, a zaraz potem do Polski.
Magda była tak zmęczona, że postanowiła się jeszcze godzinkę zdrzemnąć przed wyjściem do pracy na 13.00, jednak drzemka ta niewiele pomogła – pierwszy raz od bardzo dawna Magda zdecydowała się w pracy na kawę, żeby dać radę. Nie wiadomo też kiedy znajdziemy czas na odpoczynek – niby jutro wolny dzień, ale prawdopodobnie pojedziemy do Zgorzelca zrobić przegląd skutera, żeby móc go później zarejestrować w Polsce.
Zdjęcie ze strony www.facebook.com/tbettge1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz