Ta praca jest z jednej strony ciekawa i przyjemna, z drugiej strony bardzo męcząca. Mamy mało czasu dla siebie (albo raczej w ogóle go nie mamy) i ciągle brakuje nam snu - nie dlatego, że mało śpimy, a dlatego, że moglibyśmy spać dużo więcej;) Znów więc zaspaliśmy i pojechaliśmy do pracy bez śniadania, gdzie Magda zabrała się za wprowadzanie zmian w swoim kostiumie. Spódnica została tylko trochę oszpecona świecącymi perełkami i złotymi zawieszkami, na szczęście w miarę szybko udało się wykryć nieporozumienie – Magda myślała, że Kati chce mnóstwo ozdób, a Kati była przekonana, że Magdzie na tym zależy.
Trzeci pokaz był wyjątkowy, ogromne tłumy przyszły podziwiać Magdalenę i wytworzyła się niezwykła energia. Po ciężkim dniu pracy zrelaksowaliśmy się trochę przy grzanym ponczu wraz z Dirkiem i resztą ekipy:)Zdjęcie ze strony www.facebook.com/1000funkel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz