Jeszcze przed pracą, podczas gdy Magda zajmowała się stertą naszych naczyń, Tomek skoczył do sklepu budowlanego po kolejną parę rękawic roboczych, które z zadziwiającą szybkością zmieniają swoją strukturę pod wpływem temperatury i parafiny. Natomiast gdy Tomek w Funkelstadt ratował sytuację związaną z niedziałającym głośnikiem, Magda pierwszy raz w życiu kupiła buty w lumpeksie, chociaż tylko do pokazów. Dzień nam minął jak zwykle pracowicie, tak że jak tylko wróciliśmy do domu, padliśmy niczym kawki i głośniej od nas chrapała chyba tylko Collette:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz