Eisenach opuściliśmy
zaraz po śniadaniu i po krótkiej podróży dotarliśmy do słynnego
ze swej historii miasta Weimar. Pogoda była przednia, słoneczko
świeciło, więc gdy tylko zaparkowaliśmy w dogodnym miejscu Tomek
ruszył skuterem na rekonesans i statuowanie, a Magda spokojnie
oddała się pracy nad strojem feniksa oraz rozciąganiu. Stara część
miasta jest faktycznie ładna, a jego historia przyciąga
odwiedzających nie tylko z Niemiec, ale również z całego świata.
Turyści bardzo pozytywnie reagowali na niebieskiego piosenkarza, tak
więc Tomek miał całkiem przyjemny dzień w pracy:)
Wieczór spędziliśmy
oglądając ekranizację The Shining, powieści którą oboje
niedawno przesłuchaliśmy i bardzo nam się podobała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz