Gdy już dotarliśmy do
Lipska i zaparkowaliśmy na miejscu znalezionym podczas ostatniego
pobytu w tym mieście, Tomek ruszył do centrum pracować, a Magda
zupełnie oddała się pracowaniu nad strojem. Tomek wrócił do
domu zadowolony, publiczność ciepło go przyjęła, co sprawiło,
że przyjemnie mu się pracowało, a czas szybko minął. Wieczorem
udaliśmy się razem do miasta aby robić pokazy ogniowe, niestety od
ostatniego występu minęło trochę czasu i zupełnie przeliczyliśmy
się z czasem, dotarliśmy na miejsce godzinę po zmroku...
Zrobiliśmy tylko jeden pokaz przed mało zainteresowaną
publicznością i wróciliśmy do domu, gdyż z powodu braku widowni
kolejne występy nie miały by sensu. Mamy nadzieję, że jutro
będzie lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz