wtorek, 14 sierpnia 2012

Lipska lipa


Gdy już dotarliśmy do Lipska i zaparkowaliśmy na miejscu znalezionym podczas ostatniego pobytu w tym mieście, Tomek ruszył do centrum pracować, a Magda zupełnie oddała się pracowaniu nad strojem. Tomek wrócił do domu zadowolony, publiczność ciepło go przyjęła, co sprawiło, że przyjemnie mu się pracowało, a czas szybko minął. Wieczorem udaliśmy się razem do miasta aby robić pokazy ogniowe, niestety od ostatniego występu minęło trochę czasu i zupełnie przeliczyliśmy się z czasem, dotarliśmy na miejsce godzinę po zmroku... Zrobiliśmy tylko jeden pokaz przed mało zainteresowaną publicznością i wróciliśmy do domu, gdyż z powodu braku widowni kolejne występy nie miały by sensu. Mamy nadzieję, że jutro będzie lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz