sobota, 23 lipca 2011

Urodziny Gremlina Rumburaka!

Sobota wybrzmiała nam pod szyldem szalonego Gremlina Rumburaka, czyli (dla tych, którzy się jeszcze nie domyślili) naszej Agnieszki.
Ale po kolei, przecież jesteśmy na festiwalu filmowym. Dzisiaj znów dwie projekcje: Europejskie Debiuty Krótkometrażowe (fabuły) i "Eroica" Andrzeja Munka. Filmy krótkometrażowe jak zwykle (w większości) udane, natomiast Eroica to... po prostu klasyka polskiego kina.
W przerwie między filmami skoczyliśmy do domu na obiadek:
Pogoda na szczęście już się odrobinę uspokoiła, jednak mamy efekty wczorajszego przemoczenia. Nonszalancja nie popłaca, Magda cierpi dziś na lekkie przeziębienie pęcherza, miejmy nadzieję, że szybko minie - gorący termofor trzyma ją przy życiu;)
A wieczorem imprezka, świętujemy! Poszliśmy w czwórkę (my i Rumburaki) do knajpy, wcinaliśmy pieczone ziemniaczki i piliśmy (oni wino, my herbatkę).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz