Tomek miał dziś wcześnie rano w
Berlinie spotkanie z mamą Magdy. Do stolicy dotarł korzystając jak
zwykle z mitfahrgelegenheit, spotkał się z Ireną w hostelu, skąd
razem udali się na biznesowe spotkanie w sprawie floatingu, czyli
sposobu na relaks poprzez „lewitację” w kapsule z solanką w
temperaturze troszkę wyższej niż temperatura ludzkiego ciała.
Rozmowy z jednym z niemieckich pionierów tej wysoce efektywnej
metody relaksu trwały 3 godziny. Omawiane były kwestie techniczne
oraz finansowe związane z zakładaniem i prowadzeniem centrum z
kabinami pod marką Float. Po spotkaniu Irena wraz Tomkiem siedzieli
dalej w restauracji i rozmawiali jeszcze trochę omawiając różne
aspekty tego czego się dziś dowiedzieli.
Tymczasem w Dreźnie Magda dalej
pracowała nad pokazem Feniksa, ukończyła część choreografii ze
świecznikami, malowała strój i rozciągała się. Wieczorem, gdy
Tomek już wrócił odwiedził nas Filip, z którym jak zwykle
przegadaliśmy kawał wieczoru zupełnie nie czując jak szybko mija
czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz