Od rana przygotowywaliśmy
się do dzisiejszego przesłuchania w Helmnocie. Tomek nanosił
ostatnie poprawki w sprzęcie ogniowym i pakował kampera na wyjazd,
Magda natomiast rozciągała się i zrobiła jedzenie na cały dzień.
O 14.00 przyszedł Georg, z którym trzeba było ustalić szczegóły
kostiumu tak, żeby podczas występu ubrania Magdy pasowały do jego
ubrań. Po tym wszystkim wyruszyliśmy do Lichtensteinu na
spotkanie.
Jakże miło było znów
spotkać znajomych z pracy z zeszłego roku! Wszyscy powitali nas
bardzo ciepło i przyjaźnie, chociaż jak zwykle kazano nam czekać;)
W końcu pojechaliśmy do drugiej siedziby teatru, gdzie na podwórzu
mogliśmy zrobić pokaz, który przyszli obejrzeć wszyscy pracownicy
jacy byli w zasięgu;) Poszło dobrze, pomimo tego, że Georg bardzo
się stresował, jednak Magda i Tomek zachowali zimną krew (przecież
w zeszłym roku zrobiliśmy ponad sto pokazów dla Helmnota). Po
występie porozmawialiśmy z Dirkiem i resztą ekipy o technicznych
sprawach związanych z pracą w Funkelstadt i zostaliśmy oficjalnie
zatrudnieni:) Zwinęliśmy sprzęt i wróciliśmy do biura, gdzie
najpierw krawcowa Antje zmierzyła nas dokładnie, a potem Maren
omówiła z nami sprawy finansowe. Po wszystkim było już bardzo
późno, a my byliśmy głodni;) Poszliśmy więc do kuchni zjeść
kilka kanapek i tam spotkaliśmy znów Dirka, który przegadał z
nami z godzinę w czysto towarzyskiej atmosferze. Do Drezna
wróciliśmy po północy.
Bardzo cieszymy się z
zatrudnienia w Funkelstadt w tym roku. Po pierwsze będziemy mieli
zastrzyk gotówki na zimę, a to artystom ulicznym zawsze jest
potrzebne. Po drugie czeka nas nowe doświadczenie pracy z innym
artystą. Magda jest z jednej strony bardzo podekscytowana, a z
drugiej zaniepokojona – Georg, jak wiele innych kumpli Magdy, nie
należy do najbardziej odpowiedzialnych;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz