wtorek, 6 marca 2012

Freeganism


Drezno staje się naszym stałym punktem zaczepienia, kolejna wyprawa do tego pięknego miasta za nami. Wyjechaliśmy z Poznania wczoraj rano, na miejsce dojechaliśmy późnym popołudniem, akurat żeby wstrzelić się w pomedydacyjną posiadówkę Keti i jej znajomych. Keti okazała się być niezwykle serdeczna, miła i uczynna. Spędziliśmy uroczy wieczór rozmawiając o różnych spojrzeniach na ekologiczne życie, o wychowywaniu dzieci i o podróżowaniu. Cieszyliśmy się z tego, że trafiliśmy na ludzi o podobnych zainteresowaniach i poglądach, z którymi mogliśmy prowadzić ciekawe rozmowy na wysokim poziomie. Spać przyszło nam w pokoju jednego ze współlokatorów Keti, podobnie jak reszta mieszkania urządzonym dość minimalistycznie:


Natomiast dzisiaj od rana załatwialiśmy sprawy urzędowe. Po południu wpadliśmy na chwilę do Enzo, który jak zwykle nie miał czasu, ale przyjął nas z otwartymi ramionami. Ucieszył się z ciasteczek, pogadał z nami chwilę i musiał lecieć załatwiać jakieś sprawy, jak to biznesmen:) Z powrotem do Poznania dojechaliśmy w nocy, zmęczeni długą podróżą, ale zadowoleni, że wszystko udało się sprawnie załatwić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz